Jolanta Mielniczak-Biesiekierska, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Kwidzynie, podkreśla, że podstawą zapobiegania zakażeniu i rozprzestrzeniania się wirusa, oprócz przestrzegania zasad kwarantanny i unikania spotkań w większym gronie, jest przede wszystkim higiena osobista. Wirus jest wrażliwy na podstawowe detergenty i proste środki dezynfekcyjne.
– Wystarczy dokładne mycie rąk, ale nie zwykłe opłukanie. Umyta musi być każda część ręki wodą z mydłem. Kichać należy w łokieć lub w chusteczkę higieniczną, którą należy wyrzucić do zamykanego pojemnika i umyć ręce. Należy pamiętać, że wirus może się przenosić przez zwykłe przedmioty. Podstawowy gadżet, który ma każdy, to komórka. Telefony komórkowe nie powinny leżeć na stole na którym je się posiłki. Telefon można kilka razy w ciągu dnia przetrzeć chusteczką nasączoną płynem dezynfekcyjnym – radzi Jolanta Mielniczak-Biesiekierska.
Zaapelowała też, że należy zdrowo się odżywiać i pić dwa litry płynów na dobę, spożywać owoce i unikać dużych skupisk ludzi. Proponuje również, aby zawiesić spotkania towarzyskie.
– Nie należy witać się przez podanie ręki. Należy w kontakcie z innymi osobami, zwłaszcza z osobą chorą, kaszlącą utrzymać odległość co najmniej 1,5 m. Seniorzy powinny unikać kontaktów z małymi dziećmi. Raczej nie powinno się im powierzać opieki nad dziećmi. Seniorzy nie powinni wychodzić z domu, jeżeli mają taką możliwość, to rodzina powinna im dostarczyć produkty spożywcze. Dzieci i młodzież w okresie zawieszenia zajęć w szkołach powinni unikać kontaktów zewnętrznych – apeluje Jolanta Mielniczak-Biesiekierska.
Wirus w 80 proc. przypadków ma przebieg łagodny.
– Przebieg ciężki dotyczy to głównie osób starszych z obciążeniami. To między innymi osoby z cukrzycą, chorobami układu krążenia, przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, czyli chorobą wieloletnich palaczy. Ryzyko ciężkiego przebiegu jest u takich osób dziesięciokrotnie wyższe – podkreśla Jolanta Mielniczak-Biesiekierska, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Kwidzynie.
Zwraca też uwagę, że luty i marzec to każdego roku okres zachorowań na infekcje przeziębieniowe. W tej chwili notuje się dużo zachorowań na zwyczajną grypę. Zaapelowała, aby szczepić się przeciw grypie.
– Robi to tylko 4% Polaków. W skali Europy to jedno z ostatnich, jak nie ostatnie miejsce. Grypa daje bardzo ciężkie powikłania w postaci zapalenia mięśnia sercowego. Znam młodych ludzi, którzy po przebytej grypie musieli mieć przeszczepiany mięsień sercowy. Są też powikłania neurologiczne i szereg innych groźnych powikłań – ostrzega Jolanta Mielniczak-Biesiekierska.
Pod numerem alarmowym 697 038 7000 czynna jest infolinia Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
(jk)