Wiesław Nowakowski, niepełnosprawny żeglarz z Kwidzyna został powołany do polskiej kadry, przygotowującej się do paraolimpiady w Rio de Janeiro, która odbędzie się w 2016 roku. Żeglarzy czeka wiele miesięcy przygotowań i kwalifikacje, które zdecydują, kto będzie reprezentował barwy Polski w Brazylii.
Samo zakwalifikowanie się do kadry, liczącej piętnaście osób, jest wielkim osiągnięciem niepełnosprawnego żeglarza.
– Przygotowujemy się w Narodowym Centrum Żeglarstwa przy Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku. To poważne wyzwanie i patrzę realnie na swoje możliwości. Raz w miesiącu mamy zgrupowania. Sezon żeglarski wprawdzie został zakończony, ale do wiosny będą trwały przygotowania kondycyjne. Czekają nas w najbliższym czasie badania wydolności. Kondycyjne przygotowania poprowadzi instruktor. Zostaną one dostosowane do rodzaju schorzenia. W zależności od tego czy znajdą się pieniądze, weźmiemy udział w kwalifikacjach w Kanadzie lub Australii – mówi Wiesław Nowakowski.
Osoby niepełnosprawne startują podczas paraolimpiady w trzech klasach. Pierwsza to jachty trzyosobowe typu Sonar, których w Polsce nie ma. Druga klasa to jachty dwuosobowe Skud 18. Załogę jachtu musi w zawodach tworzyć para mieszana, czyli kobieta i mężczyzna. Klasa trzecia to niewielkie, jednoosobowe łódki.
– Z pięciu par, przygotowujących się do Rio de Janeiro, pojedzie tylko jedna. Do wyjazdu do Brazylii zakwalifikuje się także pięć osób, które wystartują w jednoosobowych łódkach. Mam załogantkę z Gdańska, która pracuje i nie może być na wszystkich zgrupowaniach, a start w zawodach wymaga bardzo dobrego zgrania. Parą, która ma największe szanse jest małżeństwo z Mrągowa, które pływa ze sobą już od dwóch lat – uważa Wiesław Nowakowski.
Wiesław Nowakowski żegluje od 9. roku życia. Jest prezesem Pomorskiego Stowarzyszenia Żeglarzy Niepełnosprawnych w Kwidzynie. Działa także społecznie, przewodnicząc Społecznej Powiatowej Radzie do spraw osób Niepełnosprawnych.