Ilustracja wirusa SARS-CoV-2

Pandemia dezinformacji

W tym roku walczymy z pandemią COVID-19. Niestety szeroko rozpowszechniane w Internecie i mediach społecznościowych nieprawdziwe informacje i teorie spiskowe na temat tej choroby poważnie utrudniają tę walkę. Dziś poznamy niektóre popularne mity na temat COVID-19 i postaramy się je obalić, a tymczasem pamiętajmy, aby myśleć krytycznie i weryfikować informacje znalezione w internecie.

Mit: pandemia COVID-19 została spowodowana przez sieć 5G
Jest to bez wątpienia jeden z najbardziej absurdalnych mitów. Fale radiowe nie przenoszą wirusów. Przeciwko temu mitowi przemawia też fakt, że pandemia COVID-19 dotknęła także kraje, które nie mają sieci 5G. 5G jest tematem wielu kontrowersji, choć nie znaleziono dowodów na szkodliwość tej sieci dla zdrowia – tym bardziej, że częstotliwości, na których pracuje 5G znajdują się w spektrum promieniowania niejonizującego, które nie ma wystarczającej energii aby uszkodzić ludzką tkankę lub DNA. Fale radiowe raczej nie są bardziej niebezpieczne niż światło widzialne, które ma od nich znacznie większą częstotliwość. Mit ten jest dość niebezpieczny, ponieważ dochodzi przez niego do podpaleń masztów sieci komórkowych. 23 maja br. tego typu incydent miał miejsce w Łodzi.

Mit: COVID-19 stanowi zagrożenie wyłącznie dla osób starszych
Choć COVID-19 zabija najczęściej osoby starsze, choroba ta może być groźna dla osób w każdym wieku. Dolegliwości takie jak cukrzyca, choroby krążenia, otyłość i zaburzenia odporności zwiększają ryzyko wystąpienia poważnych powikłań, więc nie należy bagatelizować tej choroby tylko dlatego, że jesteśmy młodzi. Choć śmiertelność COVID-19 nie jest najwyższa, choroba ta może doprowadzić do trwałych szkód w naszym organizmie.

Mit: COVID-19 jest mniej groźny niż grypa
COVID-19 cechuje się nie tylko wyższą śmiertelnością, ale też większą zaraźliwością niż grypa. Podstawową liczbę odtwarzania (liczbę osób, które teoretycznie zarazi jeden chory) grypy ocenia się na 1,53. W przypadku COVID-19 ta sama wartość wynosi między 2 a 3. COVID-19 może być więc nawet dwukrotnie bardziej zaraźliwy niż grypa. Według danych z 14 października 2020 r. śmiertelność grypy wynosi poniżej 0,1%. Choć to niewiele, na tę chorobę na świecie umiera od 291 do 646 tysięcy osób rocznie. Dla porównania na COVID-19 zmarło ponad milion osób w ciągu zaledwie ośmiu miesięcy. 14 października 2020 r. łączna liczba przypadków COVID-19 na świecie wynosiła 38 404 206, a liczba zgonów 1 091 569. Oznacza to śmiertelność na poziomie 2,842% – wyraźnie więcej niż w przypadku grypy.

Mit: COVID-19 można wyleczyć hydroksychlorochiną
Hydroksychlorochina jest lekiem stosowanym do leczenia m.in. chorób autoimmunologicznych i malarii. Wykazuje też pewne właściwości przeciwwirusowe, więc podjęto badania nad jego skutecznością przeciwko COVID-19. Skuteczność hydroksychlorochiny jako leku na COVID-19 nie została jednak udowodniona. Niedawne randomizowane badanie z placebo pokazało, że hydroksychlorochina stosowana profilaktycznie po ekspozycji na koronawirusa nie była skuteczna. Inne badanie z udziałem 1446 hospitalizowanych pacjentów wykazało, że leczenie hydroksychlorochiną nie miało znaczącego wpływu na liczbę przeprowadzonych intubacji i zgonów.

Mit: COVID-19 można wyleczyć antybiotykami
Antybiotyki służą do walki z bakteriami i są nieskuteczne przeciwko wirusom. U pacjentów zakażonych COVID-19 antybiotyki mogą być stosowane do leczenia współistniejących infekcji bakteryjnych, ale w żadnym razie nie należy próbować leczyć nimi samego koronawirusa, ponieważ jest to bezcelowe, a nadużywanie antybiotyków może doprowadzić do tego, że bakterie staną się na nie odporne.

Mit: maseczki nie są skuteczne w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się koronawirusa
Kwestia skuteczności maseczek w walce z pandemią jest trochę skomplikowana. Jednorazowe maseczki chirurgiczne uważa się za skuteczniejsze niż maseczki z tkaniny. Według badań skuteczność tych drugich zależy od użytych materiałów i sposobu ich wykonania. Warto pamiętać, że maseczki przede wszystkim chronią innych przed zakażeniem przez nas zatrzymując przynajmniej część kropelek przenoszących wirusa, co jest szczególnie ważne, gdy infekcja przebiega bezobjawowo. Istnieje też możliwość, że maseczki ograniczając ilość docierającego do nas od innych osób wirusa mogą sprawić, że w przypadku zakażenia przejdziemy chorobę łagodniej. Maseczki nie są idealnym sposobem na ochronę przed koronawirusem, ale lepsza jakakolwiek ochrona niż żadna. Pamiętajmy też, że maseczki to tylko część ochrony przed koronawirusem – nie zapominajmy o częstym myciu lub dezynfekcji rąk i zachowaniu dystansu społecznego.

Mit: długotrwałe noszenie maseczek powoduje niedotlenienie organizmu i zatrucie dwutlenkiem węgla z wydychanego powietrza
Taka możliwość może istnieć w przypadku maseczek klasy FFP, które oferują wyższy poziom ochrony i zakrywają twarz dokładniej niż maseczki chirurgiczne albo wykonane z tkaniny. Maseczki klasy FFP powinny być jednak używane przez osoby najbardziej narażone na zakażenie (np. personel medyczny będący w stałym kontakcie z chorymi), a nie przez wszystkich. Możliwość uduszenia lub zatrucia dwutlenkiem węgla praktycznie nie istnieje w przypadku maseczek chirurgicznych i zrobionych z tkaniny – zwłaszcza jeśli noszące je osoby nie cierpią na żadne dolegliwości układu oddechowego. W badaniu z udziałem 53 chirurgów w wieku od 24 do 54 lat, po trwających nawet 4 godziny operacjach, odnotowano tylko nieznaczne spadki stężenia tlenu we krwi – z ok. 97% do ok. 96%, a więc w granicach normy.

Mit: wirus SARS-CoV-2 został sztucznie stworzony w laboratorium
Nie ma dowodów na to, że SARS-CoV-2 został stworzony przez człowieka. Wirus został zsekwencjonowany i gdyby został stworzony w laboratorium, w jego sekwencji DNA byłyby widoczne ślady modyfikacji.

Mit: próba wstrzymania oddechu na 10 sekund umożliwia sprawdzenie czy jesteśmy zarażeni koronawirusem
Taka próba nie jest skuteczną metodą diagnozowania COVID-19 i może nawet dawać fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Do diagnozowania COVID-19 powinno stosować się badania laboratoryjne.

Mit: koronawirusa można zabić korzystając z suszarek do rąk
Temperatura powietrza wydmuchiwanego przez suszarki do rąk jest zbyt niska, a czas kontaktu z nim zbyt krótki, aby zabić koronawirusa. Ponadto wydmuchiwane powietrze może roznieść wirusy z naszych dłoni po pomieszczeniu i zwiększyć ryzyko zakażenia osób w pobliżu – zwłaszcza w toaletach publicznych.

Mit: Zażywanie ibuprofenu zwiększa ryzyko zarażenia się COVID-19 lub powoduje pogorszenie jego objawów
Nie ma dowodów na to, aby zażywanie ibuprofenu pogarszało objawy COVID-19 lub zwiększało ryzyko zarażenia się. Jeśli zarazimy się COVID-19, nie musimy przerywać stosowania ibuprofenu.

Mit: czosnek i przyprawy leczą lub chronią przed zarażeniem się COVID-19
Prawidłowe odżywianie się i aktywność fizyczna są bardzo ważne dla naszego zdrowia. Choć czosnek należy do zdrowej żywności, nie ma dowodów na to, że leczy COVID-19 albo chroni przed zarażeniem się. To samo dotyczy przypraw.

Mit: płukanie nosa solą fizjologiczną chroni przed zarażeniem się COVID-19
Płukanie solą fizjologiczną jest dobrym sposobem na zapewnienie higieny i nawilżenia jamy nosowej, ale nie ma dowodów na to, że płukanie nosa solą fizjologiczną chroni przed zakażeniem.

Przemysław Rutkowski